13 momentów, które odmieniły oblicze mody
Carla Bruni za kulisami pokazu Miucci Prady / Fot. Getty Images
W tym miesiącu wszystkie 27 edycji „Vogue’a” podejmuje temat kreatywności. Składamy tym samym hołd pionierom, którzy zmienili oblicze mody.
1911 rok: Król mody Paul Poiret i narodziny magazynów
Fot. Keystone-France/Gamma-Keystone via Getty Images
„Żaden z XX-wiecznych projektantów nie zrobił tak wiele jak Paul Poiret, by wynieść modę do rangi sztuki” – głosi oficjalny slogan Metropolitan Museum of Art poświęcony paryskiemu twórcy. Wystawa z 2007 roku stworzona przez Costume Institute została zatytułowana „Paul Poiret, król mody”.
Gdy Poiret nie organizował dekadenckich przyjęć dla ludzi z wyższych sfer, które były genialnym sposobem na promocję wśród bogatych klientów, pozbywał się gorsetów, zyskiwał ambasadorki wśród znanych osób (na przykład francuską gwiazdę Gabrielle Réjane) i tworzył linię perfum. W 1911 roku fotograf Edward Steichen wykonał zdjęcia projektów Poireta, które ukazały się później w kwietniowym wydaniu czasopisma „Art et Décoration”.
Vogue 1932 / Fot. Edward Steichen/Condé Nast via Getty Images
W roku 1932 roku Steichen zrobił pierwsze kolorowe zdjęcie, które znalazło się na okładce lipcowego wydania amerykańskiego „Vogue’a”. Przedstawiało modelkę ubraną w strój kąpielowy ćwiczącą na tle lazurowego nieba. Krach z 1929 roku zmusił Poireta do zakończenia działalności, ale jego dziedzictwo przetrwało.
1926 rok: Mała czarna Coco Chanel
Fot. Horst P. Horst/Condé Nast via Getty Images
„Kobiety, zamierzam wszystkie ubrać na czarno!” – ogłosiła obrazoburczo Gabrielle Chanel. Tak powstała mała czarna, którą świat poznał dzięki ilustracji w amerykańskim „Vogue’u”. Jej sylwetka jest dość skromna, ale wtedy wywołała rewolucję.
Lata 30. XX wieku: Elsa Schiaparelli współpracuje z artystami
Fot. Cecil Beaton/Condé Nast via Getty Images
Za sprawą urodzonej we Włoszech projektantki moda stała się nieodzownym elementem jednego z najważniejszych ruchów artystycznych XX wieku, surrealizmu (czego uosobieniem była sukienka homar z 1937, stworzona we współpracy z Salvadorem Dalí). – W czasie wojny niewiele było glamouru. Projektowała dla Hollywood, ale tworzyła również odzież sportową – w rozmowie z Suzy Menkes z 2003 roku mówiła wnuczka Schiaparelli Marisa Berenson. W czasie prohibicji w latach 20. projektantka stworzyła sukienkę, w której można było schować butelkę whisky.
Modelka w kreacji Diora, 1947 rok / Fot. Nina Leen/The LIFE Picture Collection via Getty Images
1947 rok: Christian Dior prezentuje New Look
Vogue kwiecień 1947 / Fot. Serge Balkin/Condé Nast via Getty Images
Wszystko wskazuje na to, że Dior podczas przygotowań do pokazu debiutanckiej kolekcji 12 lutego 1947 roku wiedział, że wydarzy się coś wielkiego. 90 sylwetek zostało zapamiętanych na zawsze.
Światowej sławy projektant, który paryskie atelier otworzył zaledwie tydzień wcześniej, już w grudniu 1946 roku sygnalizował nadejście nowego początku dla kobiet na całym świecie. Chcąc skończyć z surowością II wojny światowej, celebrował proporcje kobiecego ciała spódnicą o dużej objętości, z talią klepsydry oraz posągowymi ramionami. Rozpoczęła się nowa era.
1954 rok: Karl Lagerfeld asystentem Pierre’a Balmaina
Młody Karl Lagerfeld, 1954 rok / Fot. Keystone/Hulton Archive/Getty Images
Zanim Karl Lagerfeld zyskał status cesarza za sterami domu mody Chanel w 1983 roku, młody projektant uczył się fachu w cieniu Pierre’a Balmaina, światowej sławy twórcy, którego projekty Diana Vreeland opisała jako „kwintesencję haute couture”.
1961 rok: Roy Halston Frowick projektuje pudełkowy kapelusz
Jackie Kennedy, 1961 / Fot. Bettmann
Ten pochodzący ze środkowego zachodu Stanów Zjednoczonych kapelusznik wyrobił sobie markę w Nowym Jorku, pracując dla Bergdorfa Goodmana. Podczas gdy cały świat przyglądał się, jak John F. Kennedy składa przysięgę prezydencką, jego żona Jackie Kennedy zyskiwała status globalnej ikony stylu w jego kapeluszu.
Halston idealnie dopasował pudełkowy kapelusz do niebieskiego płaszcza projektu Olega Cassiniego – powstała z tego nowoczesna stylizacja. – Wszystkie kopiujące jej styl kobiety wgniatały swoje kapelusze – zauważył Halston. Osiem lat później, w roku 1969, założył własną markę o nazwie Halston, gdzie zaopatrywali się bywalcy klubu Studio 54.
1966 rok: Płynna płciowo moda Yves’a Sainta Laurenta
Modelka w garniturze z kolekcji Yves Saint Laurent wiosna-lato 1967 / Fot. TAFF/AFP via Getty Images
Najważniejszy projekt kolekcji YSL na sezon jesień-zima 1966 – Le Smoking – był pierwszym smokingiem zaprojektowanym dla kobiet (inspiracją dla niego był elegancki garnitur noszony przez artystkę Niki de Saint Phalle).
Nazwa „smoking” odnosi się do jedwabnych klap marynarki, które pozwalają na łatwe strzepnięcie z nich popiołu z papierosów. W tym samym czasie dziewczyny nosiły mini Mary Quant. Nawet na tle progresywnych lat 60. noszenie damskiego smokingu pozostawało czymś w rodzaju rytuału inicjacyjnego. Trzy dekady wcześniej, w roku 1933, szef paryskiej policji groził aktorce Marlenie Dietrich aresztem za to, że odważyła się założyć męski garnitur.
1974 rok: Beverly Johnson pierwszą czarnoskórą modelką na okładce amerykańskiego „Vogue’a”
Beverly Johnson na okładce amerykańskiego Voguea, 1974 / Fot. Francesco Scavullo/Condé Nast
„Zmiany istotne na tyle, by podważyć obowiązujące status quo, nie zdarzają się często. Jednak pojawienie się Beverly Johnson na okładce sierpniowego wydania amerykańskiego »Vogue’a« w 1974 roku było momentem przełomowym. Trwało to 80 lat, ale w końcu osoba o kolorze skóry innym niż biały stała się twarzą najważniejszego pisma modowego na świecie” – napisała Janelle Okwodu na łamach „Vogue’a” z 2016 roku.
– Marzeniem każdej modelki jest znalezienie się na okładce „Vogue’a” – mówiła Johnson w rozmowie z CNN. – Gdy się na niej znajdziesz, czujesz, że nadszedł twój wielki dzień. Potem odkryłam, że jestem pierwszą czarnoskórą osobą, która to zrobiła, i pomyślałam: Wow, to coś naprawdę wielkiego.
1976 rok: Calvin Klein pokazuje na wybiegu dżinsy
Fot. materiały prasowe
Trafnie odczytując nastroje społeczne, młody Calvin Klein pokazał na wybiegu zwykłe dżinsy. Stały się one później podstawą jego światowego imperium. Przyglądając się im bliżej, można dostrzec, że te z początku lat 70. są dowodem na geniusz projektanta – na prawej tylnej kieszeni zostało wyszyte jego nazwisko.
1978 rok: Miuccia Prada przejmuje rodzinną firmę
Miuccia Prada przy pracy / Fot. Getty Images
Pierwsza kolekcja najmłodszej wnuczki Maria została pokazana w sezonie jesień-zima 1978. – Nie jestem projektantką mody, jestem sobą – miała powiedzieć krytycznym wobec niej osobom w załodze firmy. Ujawniła też wtedy, co stanowi jej kreatywny czuły punkt. – Uwielbiam drażnić ludzi, a jednocześnie intrygować wszystkich, którzy interesują się moimi projektami. Tworzyć coś zwykłego, co bardzo dziwnie wygląda.
Comme des Garçons, wiosna-lato 1995 / Fot. Guy Marineau/Condé Nast via Getty Images
1982 rok: Rei Kawakubo na paryskim tygodniu mody
Comme des Garçons, wiosna-lato 1995 / Fot. Guy Marineau/Condé Nast via Getty Images
„W roku 1981, kiedy Rei Kawakubo zaczęła pokazywać w Paryżu swoje kolekcje Comme des Garçons, miała już grono japońskich wielbicieli znanych jako wrony” – napisała w wydaniu „Vogue’a” z 2017 roku Laird Borrelli-Persson. Artystyczne poszukiwania Kawakubo opierające się na czerni były podstawą jej wyjątkowego stylu. Jej prace były kontrapunktem dla Wall Street, taczeryzmu i garniturów w prążki.
Od momentu, gdy w latach 70. zaczęła projektować ubrania, celem Kawakubo było tworzenie ich dla kobiety, „która nie jest projekcją myśli swojego męża”. Nie otrzymała nigdy formalnego wykształcenia, co – jak zauważała w jej charakterystyce, która ukazała się na łamach „The New Yorkera”, Judith Thurman – było zaletą projektantki, która założyła jeden z najbardziej poważanych awangardowych domów mody. „Często powtarza, że cieszy się, iż nie ukończyła szkoły dla projektantów i nie odbyła żadnych praktyk, ponieważ w rezultacie, nawet jeśli nie umie szyć czy robić wykrojów, nie ma żadnych nawyków, których musiałaby się oduczyć, lub mistrza, którego chciałaby przerosnąć”.
1992 rok: Alexander McQueen kończy studia na CSM
Pokaz dyplomowy Alexandra McQueena w Central Saint Martins, 1992 rok
Projektant, który doskonalił umiejętności jako praktykant na Savile Row, nazwał kolekcję dyplomową „Kuba Rozpruwacz prześladuje swoje ofiary”. Niektóre z ubrań były nawet ozdobione kapsułkami zawierającymi ludzkie włosy. – Inspiracja do użycia włosów pochodziła z epoki wiktoriańskiej, kiedy prostytutki sprzedawały swoje loki, by tworzyć z nich specjalne zestawy kupowane jako prezenty dla kochanków – mówił McQueen w wywiadzie dla „Time Out”. – Znakiem szczególnym moich projektów były włosy zamknięte w kapsułkach z pleksi. We wczesnych kolekcjach używałem swoich własnych.
1992 rok: Grunge Marca Jacobsa
Perry Ellis wiosna 1993 / Fot. Conde Nast Archive
Marc Jacobs na początku lat 90. został zatrudniony i zwolniony przez amerykańską markę sportową Perry Ellis. Nie była gotowa na owiany złą sławą „grunge’owy” pokaz przygotowany przez projektanta na sezon wiosna-lato 1993. Tak naprawdę nikt nie był na niego przygotowany.
Krata, zabawa proporcjami i slip dresses świadczyły o zmianie warty w modzie. W niecałe 30 minut Jacobsowi udało się udowodnić, że na wybiegach można pokazać odzwierciedlenie kultury młodzieżowej.
Jennifer Aniston: Królowa małej czarnej
Jennifer Aniston: Królowa małej czarnej
Janelle Okwodu
Aktorka znana jest z zamiłowania do małej czarnej, którą nosi na wszystkie sposoby.
Choć Jennifer Aniston nie podąża za trendami, zawsze wygląda świetnie. Ma długie włosy, opaloną skórę i ubiera się na czarno. Cekiny wybiera wyłącznie na wielkie wyjścia, choćby oscarową imprezę Vanity Fair w 2017 roku, gdzie olśniewała w sukni Atelier Versace, a na codzienne wydarzenia – projekty znacznie krótsze, jak matowa mini Balenciagi, którą miała na sobie w trakcie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto w 2008 roku. Nie unika także inspiracji rock and rollem, czego przykładem może być skórzana LBD z paskiem od Celine projektu Hedi’ego Slimane’a, którą ubrała na premierę filmu „Zabójczy rejs” w 2019 roku.
W małej czarnej Jennifer Aniston chodziła, jeszcze zanim stała się sławna. Na rozdaniu nagród GLAAD w 1995 roku, zaledwie kilka miesięcy po premierze „Przyjaciół”, dołączyła do koleżanek i kolegów z obsady, ubrana w czarną, dopasowaną sukienkę. I to właśnie ta stylizacja, świeża i nowoczesna, nadała ton wieloletniemu stylowi jednej z najbardziej lubianych amerykańskich gwiazd.
Materiał ukazał się pierwonie w Vogue.com.
1 /16 Jennifer Aniston: Królowa małej czarnej
Suknie ślubne domów mody na 2021 rok
Viktor & Rolf (Fot. materiały prasowe)
Po wielu miesiącach lockdownu wiele par na lato 2021 roku zaplanowało ślub. Projektanci przygotowali dla panien młodych kreacje w stylu regencji albo lat 20. XX w., pastelowe koronki albo białe smokingi, cekiny i falbanki. Oto najważniejsze trendy ślubne sezonu.
Nowe lata 20.
Vera Wang (Fot. materiały prasowe)
Powieść „Wielki Gatsby” F. Scotta Fitzgeralda, opiewająca dekadę jazzu, ukazała się w 1925 r. Książka doczekała się wielu ekranizacji, w tym pełnego przepychu filmu Baza Luhrmanna z 2013 r. O tym, że historia miłosna tajemniczego Gatsby’ego i Daisy nigdy się nie starzeje, świadczy produkcja nowego serialu na motywach klasyka literatury. A magię mody tamtej epoki potwierdza powrót smukłych sylwetek, frędzli i obniżonych talii. Takie sukienki, przeznaczone na nowoczesny ślub, przyjęcie zaręczynowe albo poprawiny, znajdziemy w kolekcjach Very Wang, Erdema i Giambattisty Valliego.
Kolory i wzory
Miu Miu (Fot. materiały prasowe)
Kto powiedział, że suknia ślubna musi być biała? Przestała już nawet obowiązywać zasada głosząca, że materiał powinien być gładki. Projektanci zachęcają do zabawy konwencją. W kolekcji Rodarte znajdziemy zielony tiul, u Oscara de la Renty mroźny odcień na falbankach, a u Cecilie Bahnsen kwiecistą sukienkę, która wygląda jak z wakacyjnej walizki, a nie wyprawki panny młodej. O krok dalej poszła Sarah Burton u Alexandra McQueena, zdobiąc suknię szkicami, u Oscara de la Renty na kreacji rozkwita łączka, a Miu Miu pokazuje na materiale słodkie kotki.
Precyzyjne cięcia
Victor & Rolf (Fot. materiały prasowe)
Dziewczyny, które na co dzień chodzą w dżinsach i białych T-shirtach, niekoniecznie mają ochotę na ślubnym kobiercu przeobrażać się w księżniczki. Wolą czyste formy, unikają zdobień, wcale nie chcą błyszczeć. Minimalizm wymaga jednak precyzji – tu liczy się każdy szew. O perfekcję prostoty zadbali Carolina Herrera, Galvan i Naeem Khan.
Mocne ramiona
Christopher John Rogers (Fot. materiały prasowe)
Na wybiegach widać echa mody z przełomu wieków, w kolekcjach ślubnych dominują motywy z lat 80., a konkretnie, podkreślone bufkami ramiona. Mogą być okrągłe jak u Caroliny Herrery, kontrastowe w kolorze jak u Very Wang albo falbaniaste jak u Valentino. W połączeniu z subtelną bielą, delikatnymi zdobieniami i opływowymi sylwetkami zbliżają kreacje nie do epoki disco, lecz regencji, której renesans zawdzięczamy „Bridgertonom”.
Inne koronki
Temperley London (Fot. materiały prasowe)
Wiele panien młodych nie wyobraża sobie sukni bez koronek. Projektanci udowadniają, że zdobienia mogą przyjąć wiele postaci – laserowych cięć, patchworku, dużych, półprzezroczystych powierzchni. Najciekawsze rozwiązania proponują Naeem Khan, Temperley London i Dior.
Boho i retro
Danielle Frankel (Fot. materiały prasowe)
Marzeniem wielu dziewczyn jest ślub na plaży, czy to na Helu, czy na Bali. Do takiej uroczystości pasuje sukienka w klimacie boho. W tym sezonie boho staje się retro – uwagę zwracają szerokie rękawy, talie empire i drapowania. To nie hipiska z epoki dzieci kwiatów, a raczej wiktoriańska romantyczka. Takie suknie pokazały się w kolekcjach Danielle Frankel czy Dany Harel.
Krótko i na temat
Carolina Herrera (Fot. materiały prasowe)
Do niedawna sukienki niesięgające ziemi zarezerwowane były na ślub cywilny, poprawiny albo nieformalną ceremonię. Teraz wkroczyły na salony. Niekoniecznie trzeba od razu decydować się na mini. W kolekcji Simone Rochy dwuwarstwowa sukienka sięga połowy łydki, u Markariana za kolano, a u Alexandra McQueena niemal do pięt. Najkrótszą małą białą pokazała Carolina Herrera.
Kilka w jednym
Cecilie Bahnsen (Fot. materiały prasowe)
W ostatnich miesiącach wszystko wydaje się niepewne, łącznie z terminem ślubu. Pragmatyczne panny młode inwestują w kreacje, które łatwo zmodyfikować, w zależności od pogody, pory roku i okoliczności. Na sukienkę można narzucić płaszcz albo pelerynę, odczepić tren albo dołożyć warstwy. Takie wielowymiarowe projekty widzieliśmy u Cecilie Bahnsen czy Andre Iyamahy.
Fantazyjne falbany
Giambattista Valli (Fot. materiały prasowe)
Nie wystarczy subtelna falbanka przy dekolcie. Teraz cała sukienka skonstruowana jest z kaskad materiału. Im lżejszego, tym lepiej, bo objętość nie powinna zaprzeczać zwiewności. Kreacje XXL znajdziemy u Caroliny Herrery i Giambattisty Valliego.
Subtelne lśnienie
Elie Saab (Fot. materiały prasowe)
Elie Saab niemal wszystkie suknie wyszywa cekinami, Vera Wang pokazuje je zdecydowanie rzadziej, i to w delikatniejszej wersji. W tym sezonie suknie mają lśnić, niczym tafla wody muśnięta promieniami słońca. Nie chodzi o oślepiający blask, tylko wrażenie, że materiał płynie.